Zabawię Was dziś zdjęciem moich mitenek.
Z pofarbowane przeze mnie wełny i innych dupereli uwiłam rękawiczki bez palców, za to do łokcia.
Miały mieć falbanką drobną z szyfonu, przy paluszkach, ale śladu po niej nie ma...i miały mieć spód od palców krótszy a wierch, ten z szyfonem dłuższy- a jest na odwrót...
Ale kolorystyka jak z nurkowanie przy rajskiej plaży, gdzieś na pacyfiku...
zaje... piękne!!!
OdpowiedzUsuń;-)))
Czyli krótko mówiąc - urobiłaś się po łokcie!!! ale efekt udany i te Twoje łączenia kolorów - rzeczywiście, jakby zagłębić ręce w jakimś atolu!!! :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolorki. Ostatnie Twoje prace są przepiękne kolorystycznie. To właśnie daje samodzielne farbowanie wełny, można sobie dobrać cudowne odcienie.
OdpowiedzUsuńbeautiful feltwork!!!
OdpowiedzUsuńbye,
filz-t-raum.ch
Tak się przyglądam i myślę, miałaś wizje nieco inną ale Twój artystyczny umysł miał inna więc tym razem umysł, zmysł wygrał :)Bardzo mi się podoba, jak nie kochac filcu. Można z nim zrobic wszystko.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Libre-Manufacture
Te kolory! Cudo, cudo!
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuńkolory rewelacyjne...
OdpowiedzUsuńPrzecudne!
OdpowiedzUsuńJak tu nie wzdychać do takich wypracowanych artystycznych dzieł.
beda pewnie pasowac do szalika:)
OdpowiedzUsuńuwielbiam te kolory
OdpowiedzUsuńCzesc Zojka! Sliczne mitenki! Niesamowite kolory. Super! I wogole caly blog jest pelen pieknych rzeczy. Kreatywnosc, widac, mamy w genach. Trzeba bylo sie pochwalic ze masz bloga. Zapraszam Cie na moj blog, chociaz ja przewaznie mam o robieniu na szydelku, drutach i troche tam innych rzeczy. Corusia baaaaaardzo do Ciebie podobna.
OdpowiedzUsuń- Twoja siostra cioteczna Gosia
moj blog: http://solaris-eaglefeathers.blogspot.com/
Ojej, jak ładnie Ci to wyszło. Niczym obraz. Super.
OdpowiedzUsuńNo naprawdę dają radę:) super blog, będę zaglądać, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuń