Jakiś czas temu ogarnął mój umysł kalendarz, a zwłaszcza ten wykonany przez
Anne. Kalendarze są na tapecie ze względu na sezon :)
Zatem zapragnęłam własnego. W niedzielę :) Użyłam czego się dało. Głównie kartonu po papierach. Z niego wycięłam i polepiłam kształt, do tego popodpalałam tu i ówdzie, ale palić się ładnie nie chciał niestety. Do tego użyłam pasty strukturalnej, stempla, pudrów i całej reszty dodatków. Na dole klamerki na notatki, półeczka na drobiazgi i zapasowa szpilka, może na dodatkowy miesiąc... :D
Zdjęcia nie najlepsze, bo nie mam baterii do aparatu i musi wystarczyć telefon.
Druga rzecz to zawieszka na drzwi do pracy. Podobno bardzo charakterystyczna :)