Tak to wyglądało mniej więcej PRZED, bo zapomniałam zrobić ogólne zdjęcie.
Łatwo nie było, była kolorowa, nie mam odpowiednich farb, które malują metal, więc użyła tuszu StazOn i permanentnego markera, a następnie oblekłam czarną tkaniną.
W środku umieściłam dwa prawdziwe skarby- rękę lalki, cudem wyżebraną od starszej córki, fanki lalek :) oraz konik polny w szklanej osłonce.
Jest tu też kilka starych buteleczek, które odkopane zostały przez różnych zaprzyjaźnionych budowlańców.
I konik morski zatopiony w żywicy, element niedostępny już w sprzedaży, bo koników morskich nie wolno już odławiać i sprzedawać...może i lepiej.
Walizeczka jest inspiracją do wyzwania w Szufladzie pt. "Butelka". Bardzo zapraszam tam do zabawy każdego, kto zamierza zrobić coś z butelką, o butelce itp.