U mnie to wygląda tak:
1.baza z ulubionego papieru- kolekcja "steampunk debutante" od G45 i z tegoż papieru reszta rzeczy papierowych, w tym wycięte literki...
2.wykrojnik "distressed doily"
3.czarny tusz
4.stempel z tej samej serii, co papier od hampton art...
5.turkusowy puder do embossingu rangera
6.wycinankowa tekturowa ważka
7.złoty trybik od zegara
li i jedynie...
Kolejny wpis dotyczył kręcioła...czyli tego co mnie kręci...nie mogłam się jasno określić, bo za dużo tego...więc powstało pewne zgęszczenie...treści...umysł i się nagrzał :)
A poza tym jeszcze drobne zdjęcie...taki "work in progress"...mojej torby, z kilkoma ulubionymi motywami :)
piękny umysł :) wspaniale wykorzystałaś te siedem elementów!
OdpowiedzUsuńzakręcony i bardzo pozytywny motyw "co mnie kręci?" świetnie to wszystko skomponowałaś :)
Bardzo ciekawe masz prace. Cieszę się, że do Ciebie trafiłam :)
OdpowiedzUsuńCiekawie Ci się w głowie kręci. Czemu akurat jeżdżenie metrem? Torba w zajawce ciekawie się zapowiada czekam na całościowy obraz całości :)
OdpowiedzUsuńpiekne prace:))
OdpowiedzUsuńWspaniała i ciekawa praca:) Super!
OdpowiedzUsuńŚlę słoneczne promyki z pozdrowieniami*
Peninia ♥
Naprawdę piękne są te Twoje art-journale, czy ja się kiedyś tego nauczę? Pozdrawiam - Kasia - ta z warszawskiego zlotu :)
OdpowiedzUsuń