Tunikę to ja jednak źle obliczyłam i jest za krótka...więc może sprezentuję ją komuś niższemu...a sobie poczynię taką, jak według planu miała mi wyjść...może i nawet by wyszła dłuższa, gdybym nie ufilcowała wszystkiego na taką blachę i nie maltretowała jej tak :)
A oto efekt:
Wracając do tematu rozważań...nie mam żadnego własnego zdjęcia z warsztatów, ale Maryla użyczyć zechciała mi zdjęć, które zrobiła mi przy robocie, za co serdecznie jej dziękuję!
Bo tunika tuniką, ale trzeba experymentować dalej i chciałam spróbować laminowanego filcu.
Instruktorka Charity podała mi kilka pomysłów i pokazała jak zrealizować moje chęci. Powstały rękawki z sojowej cieniutkiej tkaniny, w podobnej do tuniki kolorystyce.
A sytuacja kształciła się tak:
Na początek na tkaninie,w miejscu róż kładłam pozwijaną włóczkę, na to warstwa czesanki. Moczenie
Po położeniu czesanki druga warstwa sojowej tkaniny i znów moczenie.
Następnie zawiniecie na formie i przełożenie folią, co by powstała potem falbanka wzdłuż rękawka.
A oto efekt finalny:
Musicie uwierzyć na słowo, że w miejscu włóczki są fajne, koliste wypukłości, choć róże były na tyle gęste, że się nie ostały :) I w rzeczywistości brzegi są bardziej malowniczo nierówne :)
Dziękuję wszystkim, których poznałam na warsztatach i tych, których znałam wirtualnie i których znów mogłam zobaczyć :) Pozdrawiam!
Tunika obłędna :) moja kolorystyka.
OdpowiedzUsuńlove your tunika, it's great, colourful and happy:)
OdpowiedzUsuńArcydzieło! Po prostu słów mi brakuje, a szczęka z wrażenia opadła :) Przepiękne kolory tuniki i zakręcona falbana na rękawkach. Chylę czoła!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Tunika bardzo oryginalna ,te falbanki mnie frapują ,bardzo dziewczęco w niej wyglądasz ,jest sliczna .Dzięki za tutorial ,uzyskany efekt rękawków jest wręcz fantastyczny,pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTunikę widziałam osobiście, zestawienie kolorystyczne super. Ja zrobiłam dłuższą, zielono-brązową i jestem zadowolona, choć uważam, że kołnierz jest zbyt duży.
OdpowiedzUsuńEwa
manufakturafilcu.blogspot.com
Zoja,jak widzę zrobiłaś ze swoja tuniką to samo co ja;-)))
OdpowiedzUsuńAle wyglądasz w niej świetnie!
Moja tuniczka na mnie się nie nadaje;-(((
Ciekawe czy zrobisz nową w tej samej kolorystyce???
A rękawki wyszły rewelacyjnie!!!
Pozdrawiam!!!
piękna tunika!!!!! widziałam już efekty Waszej nauki, bo chciałam się wybrać na kurs, szkoda, że mnie tam nie było :(
OdpowiedzUsuńYour gaiters are great and are with harmonically flair. My impression is, that Your tunic would be without this brown effect better, but I wanted to ask, how do treat the verges (particularly the arms and décolleté ... stress) and whether do You sewed it by hand - Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTo filcowanie już od dłuższego czasu mnie intryguje. Muszę kiedyś "zebrać się wsobie", przygotować stosowne materiały i spróbować. Póki co - z przyjemnością podglądam prace uzdolnionych osób :)
OdpowiedzUsuńWow, i love your tunic, beautiful. The workshops look such fun, i would love to try it.
OdpowiedzUsuń