Czarną farbę nałożyłam na całość paluchami, potem użyłam maski i gel-medium, potem dodatkowo za pomocą stempla i pudrów do embossingu- przezroczystego i fosforyzującego wydobyłam kolejną fakturę, a za pomocą pudru do melt-artu zalałam oko w ramce. Na koniec przykleiłam gadżety i zabawiłam się mgiełkami.
Powstał jako inspiracja na wyzwanie okładkowe w dziale AA/MM
Po drodze jeszcze znalazłam wyzwanie "How U use embossing" w Mixed Madia Place, wiec tam zagości.
Ale Dobrosława pisała, że Dolnośląski Kwiat urządził wyzwanie z Kolorem Czarnym, więc tam też go zgłoszę.
Po lewo, nad kameą przykleiłam amonit.
Malowanie kwiatów na czarno mgiełkami dało intrygujący, iryzujący efekt.
Z resztą, iryzująca jest cała okładka, przez te wszystkie kolorowe, błyszczące drobinki.
Bardzo mi się podobają te Twoje mroczne prace. To tło tutaj jest genialne.
OdpowiedzUsuńWow, aż mi mowę odjęło - rewelacja, bardzo lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńFabulous textures and colors! <3
OdpowiedzUsuńCudo!
OdpowiedzUsuńCzytam post i czytam, i wstyd się przyznać, ale większości w ogóle nie rozumiem... Dla początkującej wszystkie te nazwy są czarną magią. Wiem tylko jedno - praca jest fantastyczna.
OdpowiedzUsuń