Ale dziewczyny z Szuflady chciały wyzwania z Patchworkiem...no to zrobiłam z tych papierów użytek...i ze zdjęcia, co je wygrzebałyśmy na targu staroci na Bałutach, i z maszyny do szycia...
Kto wie kim był i do czego mógł być zdolny ten przystojniaczek wąsaty, roboczo nazwany Bradley...może złamał niejedno niewieście serce...może miał na sumieniu coś więcej...jak patrzę w te oczyska to sobie myślę...zresztą ta ciekawość widoczna jest na scrapie...
A poza tym, to LO pasuje mi do wyzwania na Чай с корицей
Ważne są tam linie i kolor. U mnie linii, rysunku i geometrii jakoś nie zabrakło....do tego kolor, prócz czerni i sepii, bo te już były, to jeszcze biały i złoty( tusz ) i czerwone rozbryzgi...
Hehe, jest tu jeszcze jeden prezent od Pinezki, który kiedyś dostałam...podbicie metalowe do podeszwy!
Fantastic! It's a really perfectly done!
OdpowiedzUsuńŚwietna praca:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie-Gosia
http://peniniaart.blogspot.com/
Rewelacyjne wykonanie!!!
OdpowiedzUsuńpretty nice blog, following :)
OdpowiedzUsuńwprost brak mi słów, tak mi się ta praca podoba :)
OdpowiedzUsuńTy, tak właśnie pierwsze co powiedziałam, to: ja skądś znam tę blaszkę :) ha! jak się cieszę, że po tylu latach leżakowania u mnie i po tylu latach leżakowania u Ciebie - ta blaszka się doczekała! nooo, oprawę Bradley ma niczego sobie, jak to mówią starzy górale: w pytę :)
OdpowiedzUsuńPerfect! Great job! Thank you from the team blog "Чай с корицей"
OdpowiedzUsuńlovely page! geometry, paint-all beautiful! Thank you from the team blog "Чай с корицей"
OdpowiedzUsuńWow! it's unbelievable!!!!!!! your work is awesome!!!!!!!! the LO is more than cool!!!!!!!!!! )))
OdpowiedzUsuńthank you for playing with TEA WITH CINNAMON
Great work and comment!
OdpowiedzUsuń