Jadę na ślub, więc postanowiłam zrobić na tę okoliczność kartki. Moich wytworów kartkowych tu za bardzo nie widać, bo zawsze zapomnę zrobić zdjęcie. Ale,że w Diabelskim Młynie było kolejne liftowanie- tym razem pracy Oliwiaen, to i poszłam za tym. I tak oto, w mojej ulubionej bieli jest karteluszek. Całkiem miło mi się tu sprawdził koronkowy papier z Dekokreacji. Nie byłabym sobą, jakbym tam czegoś nie pododawała, takiego trochę jesiennego...parasola, pajączka, liści :)
Inną rzeczą jaką wczoraj ściboliłam to okładki do termicznego kubka na kawę, takiego, co to wkładasz papier za szybkę i jest kubek z obrazkiem. Tutaj to decoupage, na papierze.
Oto dwa warianty, ale przewiduję więcej, tylko już od ścibolenia kark mnie dzisiaj boli...
przepiekne! brak mi slów...
OdpowiedzUsuńAleż cudeńka!
OdpowiedzUsuńzachwycająca
OdpowiedzUsuńjest niesamowita - wysmakowana, wyważona, elegancka...
OdpowiedzUsuńoch uwielbiam takie bielutkie karteczki. dziekuje za udzial w zabawie w DM :*
OdpowiedzUsuń