A teraz przyszedł czas na wykorzystanie części z nich...
Na początek małe pudełeczko, na biżu jakieś najpewniej...po osłonkach do łożysk...
same łożyska za dużo mają smaru i jeszcze poczekają na swoje pięć minut...
"Pudełko z filiżanką" wys. ok 6cm
z tyłu
z góry
Drugim tworem jest stojak na notatki. W podstawie z rolką od rozrządu, wieszaczek się dziei temu kręci...do tego rozkręciłam jeden z zegarów...
"Stojak z czajnikiem" , wysokość 19,5cm :)
Z tyłu
Chyba za dużo ostatnio tej herbaty piję...ale co zrobić, kazali się nawodniać, tyle, że efektów nie widać spektakularnych...nadal bez swojego głosu...trzeci tydzień idzie...
Niesamowite prace!
OdpowiedzUsuńAaaale klimacik!!!! Piękne!!!
OdpowiedzUsuńJakie wspaniałości! Majstersztyk w każdym calu! Uwielbiam takie drugie wcielenia niepotrzebnych rzeczy:)
OdpowiedzUsuńSuper! Zwłaszcza wieszak na notatki mnie rzucił na kolana. Świetny pomysł, nie mówiąc już o wykonaniu. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńnoo wieszak wymiata. lubię Twoje prace, lubię się wpatrywać i wyszukiwać jakieś cudne wspaniałości, które zatapiasz w mediach. w stojaku na notatki jest cudna ręka od lalki. chciałabym kiedyś pogrzebać w Twoich śmietnikach :)
OdpowiedzUsuń