Felting, Felt, jewelery,Filc artystyczny, decoupage, biżuteria, scrapbooking i inne...

***

Nie trzeba mnie wyganiać, nie trzeba mnie odpychać!


Obejmę jabłoń za szyję, zacznę z jabłonią usychać,


zapłaczę nad agrestem, przejdę się malinami,


będą skurczone liście, jagody z czarnymi plamami.


Nie trzeba mnie wyganiać! Szparagi wyginą suche,


do grząd cienistych truskawek namówię ciotkę ropuchę.


Kazimiera Iłłakowiczówna "Licho"


czwartek, 25 kwietnia 2013

bez blizny

I jeszcze jeden kaliski Twór. Kończony był wiele tygodni i w zasadzie pozostanie już chyba bez żadnego tekstu. Powstał po tym, jak nadgarstki miałam pełne sińców. I po emocjach jakie to wywołało.


Miało wyjść organicznie, a nawet fizjologicznie. Malowane paluchami.

Jest o tym, że niektóre rany nie zabliźniają się do końca, bywa, że coś je rozdrapuje, a nawet szlachtuje, wycinając bezładną dziurę w umyśle, jak w powłoce.



4 komentarze:

  1. o rany... cudne i przejmujące - słowa są niepotrzebne!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sprawiłaś,że materia ożyła i wydała jakby niemy krzyk! Mroczne, przejmujące..i doskonałe!

    OdpowiedzUsuń
  3. takich prac się nie oglada ... takie prace się dotyka wszystkimi zmysłami ...

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Dexter...