Felting, Felt, jewelery,Filc artystyczny, decoupage, biżuteria, scrapbooking i inne...

***

Nie trzeba mnie wyganiać, nie trzeba mnie odpychać!


Obejmę jabłoń za szyję, zacznę z jabłonią usychać,


zapłaczę nad agrestem, przejdę się malinami,


będą skurczone liście, jagody z czarnymi plamami.


Nie trzeba mnie wyganiać! Szparagi wyginą suche,


do grząd cienistych truskawek namówię ciotkę ropuchę.


Kazimiera Iłłakowiczówna "Licho"


poniedziałek, 29 listopada 2010

Rozdawnictwo- CANDY dla filcomaniaczek / Give-away

Z myślą o Przedświątecznym Rozdawnictwie wymodziłam zestawik kreatywny dla filcujących lub przędących .
Niestety kolory na zdjęciu nie oddają piękna kolorów jakie uzyskałam w tej sesji farbowania- szczególnie dotyczy to turkusu, który wyszedł wręcz boski i jeszcze nigdy nie miałam takiego koloru (własnego, czy kupionego).Ale do rzeczy. Zestaw przygotowany dla tych, co lubią do filcu co nieco dodać lub posprawdzać co z czym jak się trzyma. Jest niewielki, nie wiem ile waży, bo nie mam wagi :) Ale myślę że jest godny uwagi.



Thinking about "Before-Christmas Give-away"I made a small inspiration pack for felting or spinning. Every each fibre is hand dyed, by myself :) Colours are much more interesting than pics show, especially turquoise is  more deep and is truly divine :)


Zestaw kreatywny/ Inspiration pack
W skład wchodzą/ ingridients:
tęczowa warstwa, może dwie silk cap/ rainbow dyed silk cap(one maybe two layers)
tęczowe jedwabne chusteczki/ mawata silk hankies- rainbow dyed
czerwone loki/ red wool curls
garść wełnianych kuleczek/ a one grasp of wool knops
kawałek tęczowych silk laps/ a sort of rainbow dyed silk laps
"tęczowy" kawałek mohera/ rainbow dyed mohair
"tęczowy kawałek Shetlandu/ rainbow dyed Shetland



Candy będzie trwało do 8 grudnia do końca doby. Czas +1GM. Obejmuje, z wiadomych mi względów, tylko Bloggerów lub OpenID. Wyniki dnia następnego

Warunki:
1.W komentarzu zaznaczyć chęć posiadania zestawu oraz odpowiedzieć w kilku słowach- Dlaczego lubią zimę/ co mi się w zimie podoba -warunek konieczny- pomyśleć, a nie, że nie  lubię- bo będzie nieważne!
2.Na swoim blogu zostawić informację, gdzie się chce- z boku, w poście, na dole, na górze, obojętnie...
2a. A jeśli nie ma się bloga a ma się konto na Facebook, polecić na nim to candy, dając mi informację o tym przez tę witrynę- badge na dole strony
3. Jeśli nie ma się bloga, podać e-maila.
4. Jeśli zdarzy się coś, co mnie zainspiruje, ilość nagród może się zwiększyć.
5. Czekać na losowanie...

Candy ends 8th of December, at 12:59pm  +1GMT
For well known for me reasons participants can be only Blogger users or Open ID. Results on next day.

To enter:
1.Leave a comment with information about participation in play and write in a few words about 'why I like winter/ what I like in winter - most necessary condition! You have to think! You can't just write- I don't like winter- if you do so, u won't play.
2.Leave infromation on your blog about give-away. Anywhere you want, but easy to find.
2a. if you don't have blog but u have facebook account, leave information on your wall and inform me by the facebook message- you can find my badge below.
3. If you don't have bolg, leave e-mail address.
4. I can add some rewards if something inspirational happens... 
5. Wait for score draw...


A oto zdjęcia:
  Informacja na blog/ for your blog

Pełen zestaw/ Full pack

I jeszcze informacja z ostatniej chwili, moje filce też będą w Poznaniu na targach w ten weekend, dzięki propozycji Agnieszki Kujawy- Bartosik,której malarstwo będzie tam można podziwiać.
Na stanowisku numer 37. Zapraszam!



sobota, 27 listopada 2010

Moher...

Uwiła ja moherowy kołnierz. Trwało to ponad dwa dni, bo co zajrzałam to wyglądał tak samo...W końcu Pani Beata przyznała, że ona kiedyś poległa w walce z moherem, bo się nie chce filcować...No to jeszcze nim pokręciłam i włożyłam do zlewu, by pomiętosić.Polewanie gorącą wodą nieco pomogło...Nawet można powiedzieć, że się ufilcował...Ale kłaki strasznie z niego wyłażą, całą w nich byłam...
Ale włos...taki piękny, długi, cieniutki, sztywny, lśniący...cudo...tylko, już teraz wiem, że raczej z kategorii- jedwab, sztuczne, roślinne- czyli niefilcujące się samo ze sobą...raczej potrzebuje towarzystwa. A że mohera mam jeszcze nieco, to będę szukać mu partnera...może nie do różańca   :)


 Miał to być kołnierz z dziurkami, otworami, taki organiczny...jest ograniczony :)


Coś ostatnio nie idzie mi, walczę ze szkatułką wymiankową, walczę z filcem, walczę nadstawiając bolącego karku:)

wtorek, 23 listopada 2010

magnolie

Właśnie zdałam sobie sprawę z tego, ze ten szal ominęła publikacja tutaj.
Powstał z farbowanych przeze mnie wełenek. Szukania ładnego różu i fioletu...
Kwiaty w większości to z zakupionych kolorów, ale cała długość, to te, dzięki którym miałam trochę zabawy a więcej nerwów :)

Zrobiony gdzieś pod koniec lata...ale nie lubi zdjęć. Dość długi, z wąsami ponad 160 cm, ale niezbyt szeroki- 17-27cm

Tylko tyle, nic nowego, bo kark mnie okrutnie boli ostatnio...


Tu zawinięty dwa razy.

sobota, 20 listopada 2010

Na biało

Postanowiłam trochę odpocząć od tej feerii barw. Owiłam więc ostatnio kilka białych lub ecru rzeczy. Nie wszystkie jeszcze mogę pokazać, z różnych względów, natomiast na dzisiejszy wieczór zaserwuję różaną bransoletkę. Jeszcze się suszy wśród jasnego zgromadzenia na parapecie, aby zbyt płatki się nie rozłożyły.

Taśma bransoletki na jedwabiu.



A do tego kołnierz. Na jedwabnej wstążce, w srodku trochę czesanki, po wierzchu jedwab w formie silk laps i warstwa z jedwabnej "czapy" (kto widział film o fabryce jedwabiu, to wie o czym mówię, hehe)






A poza tym rusza międzynarodowe rozdawnictwo prezentów, na blogu, na który ostatnio trafiłam pokrętnie dzięki Pani Beacie




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Dexter...