Tak sobie przeglądając po nocy forum dla crafciarek, bo upał spać nie dawał, postanowiłam zamieścić dokumentację odnośnie moich toreb z filcu.
Pierwsza prezentowana powstała z dziwnej czesanki. Od tej samej kobiety miałam różne kolory, ale tylko czarny i biały były tak beznadziejne. Z pozoru nic im nie dolegało, ale przy filcowaniu pojawiały się straszne kłaki, grubsze od tych, co mam na głowie. Zuzyłam więc cały zapas na tę torbę. Filcować było siężko i długo się włókna nie łapały. Poświęciłam z przerwami na ten twór 24godziny. Wyszła dość fajnie, choć nadal była nieco "puchata".No, myślę sobie, wyszła, wielka, nie do końca jeszcze ufilcowana, ale fajna. Wrzuciłam do pralki, bo nie miałam już sił na nią. Efekt mnie zaskoczył, choć nadal mam wrażenie że miejscami jeszcze nie podłapała i jest bardziej miękka. Nadal mi się podoba :), choć jest o połowę mniejsza od tego, co powstawało na folii.Niestety, grube kłaki nadal wystają.
Naastępna zieloniutka torebeczka wymaga jeszcze poprawek, mam też wrażenie, że z tej cieniutkiej czesanki można filcować w nieskończoność, w sensie doficowywać wciąż różne rzeczy, bo choć gładka to nadal chętna do współpracy :)
Miło zagościć na blogu kolejnej filcomaniaczki :). Torby fajne, wystające kłaczki (jeśli cię denerwują) można przyciąć nożyczkami. Ja osobiście je zostawiam, bo to moim zdaniem urok filcu. Najbardziej podoba mi się torba w zieleniach i turkusach, bo to moje kolorki.
OdpowiedzUsuńBardzo fajne te Twoje torby :)
OdpowiedzUsuńCzarno-biała ma bardzo ciekawy wzór i formę. na zdjęciu kłaczków nie widać, więc trudno mi cokolwiek o nich napisac.
Kopertówka zdecydowanie nie w moich kolorach, ale bardzo ładnie wyszła, nawet bez kwiatka.
Moją absolutną faworytką jest zielona z turkusem.
Działaj dalej, bo Ci to świetnie wychodzi
pozdrawiam
Jagusia
Wow - bardzo podoba mi się czarno-biała, mojej 18letniej córce też, jest super...Pozdróka Gośka
OdpowiedzUsuń