Tilda Swinton wyglądała rewelacyjnie jako Biała Czarownica.
Pod impresją będąc tej postaci postanowiłam stworzyć lustereczko ścienne.
Okazją do tego jest szufladowe wyzwanie #8
Lusterko powstało tradycyjnie z filcu i organzy, dopełnione koralikami. Długość całkowita:37,5cm
Rozpisywać nie będę się więcej na ten temat. Dodam tylko, że niestety zdjęcia z komórki są, bo czas gonił, można się zgłaszać do dziś, a ja miałam ciężką noc, zamiast sobie kończyć, ów dzieło miałąm szlochające dziecię- z niewiadomego powodu, bo od rana znów tylko chodzi i bruździ, kiedy ja wyszywałam ostatnie koraliki... Lepsze zdjęcia najwyżej po południu, jak aparat wróci z wioski Wikingów...
Super! Mam wrażenie, że Królowa śniegu jest właścicielką owego cuda;)) Pozdrawiam serdecznie. Dziękujemy za udział w szufladowym wyzwaniu;))
OdpowiedzUsuńZdecydowanie jest to zwierciadło Królowej Śniegu. Wygląda jak wielki sopel z kryształkami lodu. Piękna, lodowa elegancja !
OdpowiedzUsuńMoim faworytem jednak pozostaje poprzednie lustro w ognistych kolorach.
pozdrawiam
jagusia
Wow, cudne.....
OdpowiedzUsuńPrawdziwe lustro na Królowej Śniegu.... Patrząc na nie zrobiło się mroźno wokół mnie..
Dziękujemy za udział w szufladowym wyzwaniu.
Pozdrawiam serdecznie
Agnieszka
Niesamowite to lustro, jak sopel lodu :)
OdpowiedzUsuńLustereczko super!!!
OdpowiedzUsuńRewelacja! Białej Czarownicy nie lubię, ale lusterka jej zazdroszczę... cudowne, baśniowe, narniowe... :)
OdpowiedzUsuńBardzo w jej stylu.Podoba mi się.
OdpowiedzUsuń