Felting, Felt, jewelery,Filc artystyczny, decoupage, biżuteria, scrapbooking i inne...

***

Nie trzeba mnie wyganiać, nie trzeba mnie odpychać!


Obejmę jabłoń za szyję, zacznę z jabłonią usychać,


zapłaczę nad agrestem, przejdę się malinami,


będą skurczone liście, jagody z czarnymi plamami.


Nie trzeba mnie wyganiać! Szparagi wyginą suche,


do grząd cienistych truskawek namówię ciotkę ropuchę.


Kazimiera Iłłakowiczówna "Licho"


sobota, 22 stycznia 2011

kompromis...

To kołnierz- dekolciarz zainspirowany  pracą Vilte... Coś takiego, nie koniecznie pod samą szyję i zawiązywane jakoś, chodziło mi po zwojach, ale jak zobaczyłam to zdjęcie to zaiskrzyło...i oto wynik...




 To lewa strona, stąd kompromis w ubarwieniu...ale być może z czasem w ogóle zyska cały kołnierz kolory, bo właśnie przyszła do mnie cud- wełenka z jedwabiem...i chyba uwiję sobie z niej tylko biały dekolciarz, a ten pójdzie do piekarnika na mastering...

I na autorce- właścicielce...

5 komentarzy:

  1. Piękne kołnierze wijesz.. aż się chce w taką wełenkę wtulić...:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękny! zachwycam się...

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka ciekawa forma! niezwykły - jak to zwykle u ciebie!

    OdpowiedzUsuń
  4. A mnie się kolorki bardzo widzą. I sam kołnierz też, choć wolę wersję ciaśniej zawiązywana pod szyją.

    OdpowiedzUsuń
  5. Licho-by to wzięło,że ja tak nie potrafię. Cudne te Twoje wyroby.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Dexter...